Na oddzielne superlatywy zasługuje zarówno wykonanie jak i samo opracowanie na skrzypce i wiolonczelę szesnastu (nr 9 – 24) Kaprysów. Marcin Zdunik okazał się nie tylko znakomitym wirtuozem wiolonczeli, godnym niemniejszego podziwu niż skrzypek, ale równie wrażliwym, obdarzonym zdawałoby się nieograniczoną inwencją, kompozytorem. Jego Kaprysy Paganiniego to zupełnie nieraz nowe utwory, jak np. Kaprysy nr 12, 15 (połączony w całość z następnym). Kaprys nr 17 to najwyższej próby wirtuozowska kameralistyka, gdzie partia wiolonczelowa jest całkowicie partnerska w stosunku do skrzypcowego pierwowzoru; tego typu rozwiązań jest znacznie więcej wśród tych opracowań. Na szczególną uwagę zasługują też liczne środki uwypuklające kolorystykę, wprowadzające elementy humorystyczne i wytrawny muzyczny dowcip (np. Amoroso Kaprys 21, partia wiolonczeli), a także „podkładanie” pod partie figuracyjne skrzypiec nowych tematów melodycznych w partii wiolonczeli.
Stanisław Olędzki
Ruch Muzyczny, Wokół Koncertów Filharmonii Podlaskiej, luty 2008